To był koszmar - wspomina w rozmowie z tygodnikiem "Gwiazdy" uczestnik pokazu. Wszyscy czekali na nią i nie byli z tego powodu zadowoleni. Doda przyszła spóźniona i wcale nie miała z tego powodu wyrzutów sumienia. Do tego zrobiło się zamieszanie z miejscami i część ważnych gości musiała siedzieć na ziemi.
Biorąc pod uwagę, że chodzi o ten pokaz, na którym zabłysnęła wizerunkiem Ciasteczkowego Potwora, trudno odgadnąć, co ją tak długo zatrzymało w domu. Strój i fryzura?
źródło: Pudelek.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz