czwartek, 11 lipca 2013

Spóźnił się TRZY GODZINY! "Dzieciaki płakały"...

Justin Bieber przyswoił już sobie niemal wszystkie nawyki wielkich i bogatych gwiazd. 19-letni wokalista lubi ostre imprezy, szybkie samochody i narkotyki. Trudno się z nim pracuje, bo gwiazdorzy i myśl, że jest ponad prawem. No i spóźnia często olewa swoich fanów, co często doprowadza ich do łez. 
Podobnie było podczas występu Biebera w Des Moines w stanie Iowa. Show miał zacząć się o godzinie 19, jednak na scenie Justin pojawił się... o 22.05. Rodzice widzów - najczęściej nastolatków wymagających eskorty dorosłych - byli oczywiście wściekli.
To niedorzeczne! Mam przed sobą jeszcze cztery godziny jazdy samochodem, żeby wrócić do domu! - mówiła jedna z oburzonych matek w rozmowie z magazynem "Metro". Gdybym mogła, przełożyłabym go przez kolano i sprzedała mu kilka klapsów! Widziałam, jak wiele dzieciaków płacze.


Dodaję, że hala, w której występował Bieber, była zapełniona do ostatniego miejsca, co oznacza, że czekało na niego 13 tysiecy (!) rozżalonych fanów. 



źródło: Pudelek.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz