Na szczęście okazało się, że Musiał wykonał zdjęcie przed rozdaniem arkuszy maturalnych, a potem, jak wszyscy, oddał telefon do depozytu.
Podczas egzaminu Maciej Musiał telefonu nie posiadał. Miał ten telefon przed rozpoczęciem egzaminu, do momentu, dopóki arkusze egzaminacyjne nie zostały rozdane zdającym. Później telefon zdeponował zespołowi nadzorującemu - wyjaśnia w rozmowie z "Super Expressem" dyrektor okręgowej komisji egzaminacyjnej w Warszawie, Anna Frenkiel.
Młody celebryta twierdzi, że przed egzaminem sam przewodniczący komisji egzaminacyjnej zaproponował zrobienie pamiątkowego zdjęcia.
Dyrektor warszawskiego liceum im Jana Kochanowskiego, do którego chodzi Musiał, potwierdził, że aktor nie złamał regulaminu:
Ja nic nie wiem o żadnych konsekwencjach, jakie miałby ponieść Maciej. Nic nie wiem na ten temat - powiedział tabloidowi dyrektor Jerzy Kunicki.
źródło: Pudelek.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz